sobota, 10 kwietnia 2010

Dzień który na zawsze pozostanie w naszej pamięci...

10 kwietnia 2010 rok

To już dzisiaj jest data symbol, a jeśli połączymy ją z kwietniem roku 1940 w tragiczny sposób zamyka klamrę polskiej historii XX wieku.

Szok, niedowierzanie i kilkugodzinne niecierpliwe wyczekiwanie na oficjalne potwierdzenie tej tragicznej informacji. Od jakiegoś czasu wychodziłem z założenia, że pi****i mnie ta polityka i spory, które codziennie toczą między sobą politycy różnych frakcji w parlamencie. Ale to co się stało dzisiaj zupełnie przyćmiło moje zdanie na ten temat. To jest tragedia wszystkich Polaków, bez względu na opcję polityczną i wyznanie. 96 osób. Cóż pisać więcej ? Chyba nic nie odda ogromu tragedii i tego, co dzisiaj przeżyliśmy wszyscy i każdy z osobna. W kilku punktach ku pamięci przedstawię moją relację z dzisiejszego dnia.

1) Budzik dzwoni o 10, mamy jechać na mecz do Łowicza. Cholernie chce mi się spać więc wyłączam go i kładę się dalej.
2) Ok. godziny 10.20 wchodzi do pokoju Michał "Rz" z informacją, że na mecz raczej nie pojedziemy, bo podobno "Kaczyński nie żyje". W pierwszej chwili traktuję to jako żart i nie przyjmuję tej informacji do siebie.
3) Po chwili odpalam laptopa i włączam internet, bardzo ciężko jest się dostać na jakikolwiek portal informacyjny. W mieszkaniu już rozdzwoniły się telefony.
4) Udało się...wchodzę na wp.pl i czytam informację o 130 ofiarach. Katastrofa samolotu, nikt nie przeżył. Nadal nie wierzę w to, co czytam.
5) Nie mogę się dodzwonić do matki i kolegi, komunikat "Sieć zajęta"
6) Niecierpliwie słuchamy telewizyjnych komunikatów. Po jakimś czasie jest oficjalna informacja. 96 osób nie żyje. Prezydent, Pierwsza Dama, vice marszałkowie Sejmu i Senatu, politycy, wojskowi, duchowni osoby publiczne nie pełniące już obecnie żadnych funkcji państwowych. Jeszcze 2 godziny temu przeglądając listę ofiar byłem w szoku. Tragedia na skalę światową.
7) Wywieszamy biało-czerwoną flagę przepasaną czarną wstęgą i po jakimś czasie udajemy się pod Pałac Prezydencki zapalić znicz. Przed pałacem tłumy ludzi. Tyle ludzi zjednoczonych we wspólnej sprawie nie widziałem od dnia, w którym umarł papież Jan Paweł II. Dwa wielkie ciosy dla Polski w ciągu 5 lat.

Nic więcej nie napiszę. Nic nie odda bólu i ogromu tragedii jaki się dzisiaj wydarzył.

Wieczny Odpoczynek Racz im dać Panie [*]

"Nie jeden wróg nasz kraj próbował zniszczyć, nie jeden raz powstaliśmy ze zgliszczy" !

Przeklęta ziemio katyńska dlaczego ?!

poniedziałek, 16 lutego 2009

druh Stanisław Sieradzki ps. "Świst"

Dzisiaj ( a w zasadzie to już wczoraj patrząc na godzinę) zmarł znany wszystkim żołnierz batalionu Zośka, druh Stanisław Sieradzki ps. ''Świst". Co ja mogę powiedzieć. O "Świście" słyszałem jeszcze w czasie kiedy to nie do końca zdawałem sobie sprawę co to jest Powstanie Warszawskie. Wielki Polak, gołymi rękami zdobył niemiecki ckm. Brak mi słów. Myślałem, że ta chwila nie nastąpi, ale jednak...jak szybko, nawet nie zdążyłem go poznać, choć plany po głowie chodziły. Cóż teraz już za późno. Mam nadzieję, że jednak gdzieś z góry wspólnie ze swoimi kolegami patrzy na nas i naszą działalność. Cudowna biografia, pełna poświęcenia, bólu i oddania ojczyźnie. Trudno mi się oswoić z tą myślą. Jednak wierzę, że jego zapał przejdzie na innych i tam, gdzie jest nam niedostępne będzie nadal nas pobudzał do dalszego działania. 

Szok, szok i jeszcze raz szok. Chyba po raz pierwszy tak mocno przeżywam śmierć powstańca. Powstańca-legendy.

piątek, 30 stycznia 2009

Poczet sztandarowy

Dzisiaj po raz 2 stanął w poczcie sztandarowym batalionu "Miotła". Tym razem na pogrzebie sanitariuszki "Marty". Uroczystość w kościele była dość krótka, ale po wyjściu z niego trochę pomaszerowaliśmy wspólnie z wojskiem pod grób zmarłej. Mam nadzieję, że nie wyglądał mój marsz komicznie. Salwa honrowa i oddawanie wojskowych honorów to była urocza chwila. Krótki przemówienie na pożegnanie "Łaty" i tylę całej uroczystości.

Coraz mniej takich osób [*]

Daj Bóg aby żyli jak najdłużej.

czwartek, 22 stycznia 2009

garnizon wojskowy Warszawa

dzisiaj na prośbę "Łaty" załatwiałem sprawę asysty wojskowych na pogrzebach dwóch łączniczek z "Miotły" odznaczonych Krzyżami Walecznych. Zrobiłem to z chęcią, gdyż wiem, że "Łata" nie czuje się najlepiej i cieszę się, kiedy mogę go w czymś wyręczyć. To nic, że pułkownik spóźnił się 40 minut, ale chociaż było przyjemnie :]

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Wigilia u "M."

Poniedziałki  na szczęście zazwyczaj są udane...dzisiaj również tak było. Super spotkanie na opłatku w SPPW z powstańcami z "Miotły". Co prawda z panem Jankiem dzisiaj praktycznie nie rozmawiałem, ale i  tak planuję do niego zatelefonować, bo jakoś mi na sercu leży, że ostatnio do niego nie dzwonię.

Bardzo miła rozmowa z kilkoma kombatantami. Szczególnie dziękuję "Mieczysławowi", że chciał trochę mi poopowiadać o tamtych czasach.

W sobotę wybory do Społecznego Komitetu, na których mnie nie będzie, ale dziś już złożyłem deklarację członkowską. Dzień napewno udany. 

Niestety idzie sesja, co prawda nietypowa, ale uczyć się trzeba. Właśnie będe zasiadał do łaciny.

Jeszcze raz było super.

sobota, 3 stycznia 2009

Nieudany kontakt...

Eeee spławił mnie Pan Stefan "Kubuś". Nie ma raczej ochoty na spotkanie, gdyż wszystkim mówi to samo i ma zajęty grafik i kondycja słaba i wogóle. Mam zafonować za miesiąc :D

ale się już z tego śmieje, choć z początku czułem rozgoryczenie.

poniedziałek, 29 grudnia 2008

Co się dziś wydarzyło...

Dzisiaj naszło mnie aby napisać relację LIVE z tego co dzisiaj usłyszałem w telewizji. Piszę to z perspektywy osoby, która relacje zna na podstawie informacji telewizyjnych

1) Pre wojna pomiędzy Izraelem a Autonomią Palestyńską. Podobno ta wojna, polegająca na wzajemnym obstrzeliwaniu przygranicznych miast z wyrzutni i innych podbnych wynalazków, trwa już 3 dni. Dziwne, gdyż dopiero dziś rano się o tym dowiedziałem. Hamas wzywa wszystkich do ataku na Izrael, a ONZ potępie jak zwykle wojnę. W zasadzie już nie pamiętam, która to już wojna na Bliskim Wschodzie, ale fakt faktem, że Żydzi spokoju dłuuuugo nie zaznali i nie zaznają

2) Tanie ropa i gaz - ja się o tym namacalnie narazie nie przekonałem, ale podobno jest już 1 zł taniej niż pół roku temu. A to wszystko przez kryzys, którego...choroba, znów nie odczułem.  Co się ze mną dzieje ? Tyle rzeczy dookoła, a ja o wszystkim wiem tylko z TV. A no i ROsjania podobno też będą mieli kryzys największy od czasów DWŚ. Za to, że stracą mają zakręcić kurek Ukrainie, która wisi im grubą kasę.

3) Radek Sikorski jak głoszą plotki ma zostać nowym Sekretarzem Generalnym ONZ. Decyzja zapdanie w kwietniu. Podobbno huczą o tym od 3 dni, a jak znowu dzisiaj się dowiedziałęm.